Lesko - bastejowy zamek Kmitów

Zamek szlachecki w Lesku położony jest na wysokiej skarpie nad Sanem. 



Poniżej przebiegał stary szlak handlowy na Węgry. 




Przebudowany i otynkowany zamek zatracił swój dawny wygląd oraz charakter i obecnie nie prezentuje się zbyt okazale.



Kiedyś był bowiem znacznie większy. 
Obecnie złożony jest z podłużnego parterowego budynku dostawionego do dawnych murów zewnętrznych 
wraz z cylindryczną basztą obronną, części mieszkalnej i murów obwodowych od strony Sanu. 
Położona najdalej od wejścia na teren zamku - część mieszkalna powstała z nadbudowy pierwotnej wieży mieszkalnej rodu Kmitów. 
Są tam ślady zabudowy jeszcze z XVI w. 
Gdy jednak spojrzymy na nią od najmniej eksponowanych stron zobaczymy brzydkie żółte ściany. 



W fosie od strony północnej utworzono kort i niewielki basen, a na dziedzińcu zamku znajduje się ogródek z zadbanymi krzewami. 


Dookoła zamku rozpościera się park, który dawniej również był znacznie rozleglejszy, obecnie znajduje się w nim miejski amfiteatr.



   

"Spojrzałem za siebie i oczy moje spoczęły na zwaliskach zamku, na owe czarne świerki, te nieme świadki tylu wiosen, tylu zim...ten ogród leski był ulubiony memu Ojcu...brzeg Sanu był splotem obnażonych korzeni. Wisiały w powietrzu obnażone lipy; zdawało się, że lada wietrzyk, lada pchnięcie zwalić je potrafi..."
Aleksander Fredro w czasie odwiedzin zamku - "Trzy po trzy"


Piotr Kmita
Budowniczy zamku Piotr Kmita był jedną z wybitniejszych postaci swojej epoki w Polsce. 
Funkcjami jakie pełnił w państwie można by obdzielić kilka osób, m.in.: marszałek nadworny, marszałek wielki koronny, wojewoda krakowski, wojewoda sandomierski, kasztelan wojnicki, kasztelan sandomierski, starosta krakowski, starosta przemyski, starosta spiski i kolski. 
Nigdy nie wysługiwał się żadnemu obcemu władcy i nie brał od nikogo pieniędzy. 
Choć wychowywany był na dworze cesarza Maksymiliana I, to do końca pielęgnował staropolski obyczaj i tradycje. 
Był znanym mecenasem sztuki, otaczał się pisarzami i uczonymi. 
Dla kraju zasłużył się walcząc z Tatarami, Moskwą, Krzyżakami, był zaufanym królowej Bony. 
Z drugiej strony słynął też z hucznych biesiad i sporej grupy zdolnych do wszystkiego awanturników 
będących na jego usługach.

Zamek w Lesku pochodzi z XVI w. 
Budowę rozpoczęto w roku 1538 z inicjatywy marszałka wielkiego koronnego Piotra Kmity herbu Szreniawa w miejscu dawnego zamku drewnianego. Ród Kmitów z pobliskiego Sobienia musiał zmienić siedzibę bowiem dotychczasowa, położona na wysokiej górze nie miała możliwości rozwoju, poza tym została poważnie zniszczona przez Węgrów 

  

1538 r. - Lesko stało się własnością Piotra V Kmity, które odziedziczył po śmierci brata Stanisława. Wkrótce rozpoczął budowę zamku, czy raczej dworu obronnego, bo stanowiła go dwupiętrowa wieża mieszkalno-obronna otoczona murem. 

  

1553 r. - bezpotomnie zmarł Piotr Kmita. Lesko przejęli Stadniccy, obniżyli wieżę i dobudowali korpus w stylu renesansowym z attyką. Całość otoczona byłą częściowo murem a częściowo parkanem. Funkcje murów obronnych pełniły także wysokie budynki zamkowe. Obok znajdowały się zabudowania gospodarcze ogród oraz zwierzyniec.
1656 r. - Stadniccy ponownie przebudowali zamek. Na bazie poprzedniej budowli powstał czteroskrzydłowy obiekt z czterema basztami i bastejami.

   

1702 r. - w czasie wielkiej wojny północnej miasto wraz z zamkiem zostało złupione i spalone przez Szwedów, którzy wysłali tu podjazd pod wodzą pułkownika Szperlinga aby schwytać Jana Stadnickiego, wojewodę wołyńskiego. Nie tylko go zaskoczyli w zamku ale i ponoć odnaleźli wielki skarb. Zniszczeniu uległy wtedy bardzo cenne dokumenty i wyposażenie zamku, a zaraza zdziesiątkowała mieszkańców miasta 
1713 r. - sporymi nakładami odbudowano zamek 
koniec I poł. XVIII w. - zamek był własnością wojewody wołyńskiego Józefa Ossolińskiego, który jednak rezydował w zamku rymanowskim. Po jego śmierci Lesko odziedziczyła córka Marianna Ossolińska. Wyszła ona za Józefa Mniszcha i ten ród był kolejnym właścicielem zamku.


1783 r. - zamek spustoszył wielki pożar 
1793 r. - zamek został opuszczony. 
Oto jak opisywano jego stan: "dach zamku zgniły i upadły, mury częściowo porozwalane. Na drugim piętrze jedna sala rozwalona, w pozostałych pięciu pokojach sufity i podłogi zgniłe. Większość pomieszczeń bez okien, pieców i kominków" 
1799 r. - ruina jako wiano przeszła w ręce Xawerego Krasickiego.

 

Lata 1836-38 – najważniejszy okres odbudowy zamku przez Krasickiego wg projektu Wincentego Pola. W sumie prace trwały przez 38 lat. Obiekt całkowicie zatracił wtedy swój pierwotny wygląd. XIX-wieczny romantyk - Pol nadał mu kształt rezydencji klasycystyczno-neorenesansowej w stylu włoskim. 
Powstały też dodatkowe oficyny i oranżeria.

        

W latach 1914-15 wnętrza splądrowali i zniszczyli żołnierze rosyjscy. Udało się w porę wywieźć w całości zbiory zamkowe do Krakowa. 

Znacznej przebudowy dokonano w okresie międzywojennym. 
Przy ścianie wschodniej umieszczono renesansowy portal kamienny przeniesiony z rozebranego zamku w Laszkach Murowanych. Istnieje do dzisiaj.  
Zamek leski znalazł się na terytorium Ukraińskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej. 
Wszystko zostało całkowicie zdewastowane.

1918 r. - właścicielem rezydencji był legionista August Krasicki, znany przyrodnik. Zniszczony podczas I wojny św. zamek został wyremontowany, a park odnowiony.
1924 r. - przy oranżerii postawiono kamienny portal renesansowy przeniesiony z dworu w Laskach Murowanych 
1935 roku na wniosek hrabiego Augusta Krasickiego park zamkowy został uznany za zabytek przyrody podlegający ochronie. Zbiory wróciły ale przyszło kolejne zagrożenie.


1939-45 r. - zamek został zdewastowany i okradziony podczas wojny przez Sowietów. Krasiccy uciekając przed nimi pozostawili bowiem całe wyposażenie. Błyskawiczny przebieg kampanii wrześniowej i sowiecka agresja były ogromnym zaskoczeniem. W ostatnich godzinach przed wkroczeniem Armii Czerwonej przerzucono przez San archiwum i część obrazów.

1945 r. - po wojnie działała tu szkoła i przedszkole 
1955 r. - zakończono odbudowę zdewastowanej budowli. Powstał w niej ośrodek kolonijny górników kopalni Makoszowy ze Śląska. 
koniec XX wieku - zamek kupiła Gliwicka Agencja Turystyczna i prowadzi w nim hotel, jednak potomkowie rodu Krasickich domagają się jego zwrotu. 
Wojewoda przyznał im rację, jednak w 2000 r. minister Artur Balazs nakazał ponowne rozpatrzenie sprawy.
2013 r. - wojewoda podkarpacki potwierdził, że obiekt nie podlegał reformie rolnej. Nie oznacza to jeszcze zwrotu majątku Krasickim, ponieważ zarządcy z GAT i gmina Lesko odwołali się od decyzji. 

Legenda 
mówi że wraz z przeprowadzką Kmitów do Leska podążyła za nimi Czarna Dama z Sobienia. Był to ponoć duch Anny Kmity, żony Jana. Pewnego razu pod nieobecność Kmity zamek został najechany przez węgierskiego króla Macieja Korwina. Długie oblężenie nie przynosiło jednak rezultatów postanowiono więc zrobić podkop i wysadzić część murów w powietrze. To spowodowało pożar na zamku, ponieważ niektóre elementy były jeszcze drewniane. Anna wraz z kilkoma służącymi zostało odcięta w swojej komnacie od wyjścia. W oczekiwaniu na śmierć przywdziała czarny, żałobny strój. Gdy Jan Kmita powrócił do zamku zobaczył zgliszcza a wśród nich resztki nadpalonej biżuterii żony, którą zawsze na sobie nosiła. Zrozpaczony ślubował, że pozostanie wierny swojej żonie aż do śmierci i nigdy nie będzie miał innej kobiety. Tak prawdopodobnie się też stało, bo wiadomo że nie miał potomków. Także duch Anny pozostał wierny Kmitom, ponieważ po przeniesieniu się tego rodu do Leska zaczęto ją tu widywać. Podobno po raz pierwszy w 1553 r. przed śmiercią Piotra Kmity, następnie widywano ją zawsze przed zgonami kolejnych Kmitów. W 1702 r. zobaczyła ją przybyła do Leska na bal pisarka Anna Ponimirska, która opisała w swojej powieści życie pogrążonej w żałobie kobiety. 






Województwo - podkarpackie
Powiat - leski
Gmina - Lesko



źródło: zamki.res.pl, krajoznawcy.info.pl, wikipedia



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz